„Jestem Polakiem”. Rocznica śmierci Romana Dmowskiego

2024/01/2
Projekt bez nazwy12
Fot. Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych / domena publiczna / Wikipedia

„Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie” - te słowa Romana Dmowskiego są chyba najpopularniejszym, powtarzanym publicznie cytatem tego polityka. Może jeszcze rywalizuje z nim ten: „Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, lecz stanowi jej istotę”. Przypominam je, bo jak zwykle przy okazji przełomu roku, oprócz owego przełomu, obchodzimy również kolejne rocznice śmierci polityka.

Dmowski umarł w nocy z 1 na 2 stycznia 1939 roku w dworku rodziny Lutosławskich w Drozdowie. Nie będę się tu skupiał ani na kontrowersjach związanych z jego postacią, ani tym razem z nikim w żadnej kwestii nie będę polemizował. Przy okazji rocznicy zaznaczę tylko, kolejny raz, że moim zdaniem był to jeden z największych polityków polskich XX wieku. Oczywiście miewał okresy słabsze i mocniejsze. Stawiał diagnozy słuszne i może trochę nie trafione, bywał przywódcą wielkiego ruchu politycznego, który sam tworzył, ale czasami wyczerpany zmaganiami dyplomatycznymi i politycznymi nie do końca umiał nim pokierować tak, jak powinien. W odniesieniu do czasów późniejszych miał jedną zasadniczą wadę, jak (prawie) wszyscy - mimo umiejętności analizy tego co się w świecie dzieje, nie znał przyszłości.

W czasie I wojny światowej i potem w Wersalu walczył o wielką Polskę na forum dyplomatycznym, budził respekt i szacunek światowych polityków i do dziś warto czytać jego pamiętniki z tamtego czasu, czyli „Polityka polska i odbudowanie państwa”, co nie oznacza, że, czytając je musimy przyjmować bezkrytycznie wszystko, co jest tam zawarte. Na pewno Dmowski nie przewidywał, że rzeczywistość XX wieku będzie brutalna ponad miarę wyobrażeń. Będąc politykiem starego stylu myślał, że głównym forum tworzenia się rzeczywistości są gabinety dyplomatów, kongresy polityczne i walka publicystyczna toczona na argumenty. Uważał też, że da się uzgodnić interesy narodowe europejskich wspólnot tak, by każdy, no prawie każdy, był jakoś usatysfakcjonowany. Niestety tu się mylił. Jako orędownik Polski jako państwa narodowego, ale jednocześnie dużego i silnego, będącego ważnym elementem ładu europejskiego, nie przewidział, że imperializmy rosyjski i niemiecki przerodzą się w totalitaryzmy. Długo próbował je racjonalizować i wyobrażał sobie, iż są bardziej cywilizowane niż rzeczywiście były. Piszę o tym, bo mimo że w moim gabinecie stoi jego popiersie, a na półce mam zbiór wszystkich, lub prawie wszystkich, jego dzieł, wiem, że nie są one słowem nieomylnym, czytam je w kluczu przewodnika po mechanice pewnego sposobu rozumienia świata. Sposób ten jest i chyba zawsze będzie mi bliski. Tak jak bliskie jest mi pojęcie narodu i przywiązanie do mojej wspólnoty narodowej, której interesy trzeba nieustannie rozpoznawać na bieżąco i je realizować.

Wszyscy jesteśmy omylni i wypowiedzi każdego, choćby najmądrzejszego pisarza, filozofa, męża stanu trzeba oceniać pod kątem ich aktualności w czasach, w których my żyjemy. Musimy wiedzieć, że opinie ludzkie się starzeją i stanowią tylko część historii, ale …żeby nie było, te dwa zdania przytoczone przez mnie na początku wydają się z całą pewnością czymś więcej niż tylko starzejącymi się tezami. Pierwsze mówi o naszych obowiązkach względem wspólnoty narodowej. Fragment przytoczony przeze mnie jest zresztą częścią większej refleksji wyrwanej z „Myśli nowoczesnego Polaka”, publikowanych w początkach XX stulecia, mówiącej o tym, że obowiązki te rosną wraz z poziomem moralnym danej osoby, a więc, że komu więcej dano od tego należy więcej wymagać. Druga zaś wypowiedź, wzięta z o kilkadziesiąt la późniejszej broszury „Kościół, naród i państwo”, ma naturę historiozoficzną. Nieprawda, że Dmowski pisząc to zdanie kogokolwiek dyskryminował, ewentualnych polemistów zapraszam do lektury broszurki, długa nie jest. Pamiętam słowo wstępne do jednego z jej emigracyjnych wydań, które napisał ks. kard. Józef Glemp, zauważając, że akurat refleksja Dmowskiego o związkach narodu i Kościoła w polskich okolicznościach jest po prostu prawdą, z prawdą zaś można oczywiście się nie zgadzać, ale to nie jest gorzej dla prawdy, lecz dla delikwenta, który kombinuje, a i tak na dłuższą metę wyjdzie mu z tego ….kamieni kupa.

 

/mdk

Piotr Sutowicz

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Roman Dmowski #Europa #Polska #naród #polskość
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej