Wielkie zamknięcie

2022/03/1
AdobeStock 61215775
Żródło: Adobe Stock

W jednej z audycji radiowych usłyszałem opinię, iż 300 lat temu Car Piotr I otworzył Rosję na Zachód, a Putin obecnie zrobił coś odwrotnego. Opinia wydała mi się nader oryginalna, i bez względu na to kto ją wyraził i jak bardzo była przypadkowa, zasługuje na przemyślenie.

Kraje zachodnie masowo blokują Rosji różne rzeczy – od przestrzeni powietrznej, poprzez operacje bankowe, możliwość uczestniczenia w światowym życiu sportowym, naukowym i wreszcie kulturalnym. Co zrozumiałe, działania wojenne, które rozpoczął ten kraj, spotkały się z określonymi, niekiedy wymuszonymi przez różne czynniki, konsekwencjami. W jednej z audycji radiowych, chyba we Wnecie, ale niech mi radio wybaczy jeśli nie tu, usłyszałem w korespondencji, chyba z Moskwy, opinię, iż 300 lat temu Car Piotr I otworzył Rosję na Zachód, a Putin obecnie zrobił coś odwrotnego. Opinia wydała mi się nader oryginalna, i bez względu na to kto ją wyraził i jak bardzo była przypadkowa, zasługuje na przemyślenie. Otwarcie się na Zachód w XVII i XVIII wieku było wprowadzeniem Rosji na salony polityczne, bo wcześniej nie wszyscy tam gdzieś daleko byli pewni, że twór moskiewski jest aby na pewno cywilizowanym państwem. W wieku XVIII ów rosyjski marsz przez Zachód był imponujący. Carowie wpływali na różne aspekty europejskiego życia, wtrącali się do kultury, filozofii i publicystyki, opłacając jednych, a pomijając innych. Wreszcie owo wejście przybrało ramy polityczne i wiązało się z unicestwieniem Polski i wyrzuceniem Turcji znad Morza Czarnego. Rosja szła dalej na Bałkany, a jej celem było wyjście na ciepłe Morze Śródziemne. Moskiewscy komuniści byli potem jeszcze bardziej zaborczy i najprawdopodobniej naprawdę myśleli o panowaniu nad światem.

To co można by uważać za otwarcie, było więc tak naprawdę przemyślanym atakiem mocarstwa w serce Europy, wszystko inne zdaje się być działaniami pozorowanymi. To nie oznacza, że nie było Rosjan, którzy chcieli aby ich kraj miał oblicze zachodnie i pragnęli być Europejczykami w znaczeniu cywilizacyjnym, ale całość działań służyła państwu rosyjskiemu. Bolszewicy te metody działania przejęli i z nich korzystali, ale to nie oni wymyślili taki a nie inny sposób na wrogie przejęcie instytucji i tworzenie nowego, dogodnego dla siebie sytemu kulturalno-politycznego. Sama cywilizacja rosyjska, czy to turańska, czy bizantyjska, pozostawała bez zmian.

Putin w tej kwestii niczego nowego nie zrobił. Dalej kupował elity, media, kreował w imieniu Rosji życie gospodarcze i kulturalne Zachodu. Ostatni czas okazał się pewnym paradoksem, ci wszyscy, którzy powinni stać po jego stronie – w końcu mieli za to płacone – albo nabrali wody w usta, albo pękli i się z interesu wycofali. Zamknięta przestrzeń powietrzna jest tu jakimś symbolem. Ale czy to wszystko na pewno jest zjawiskiem trwałym? Na pewno nie, za chwilę głowy się podniosą, być może Putina już nie będzie, ale ktoś kto go zastąpi, okaże się „fajniejszy” i sprawy wrócą na stare tory. Tak że myśl o zamknięciu jest, owszem, ciekawa, ale chyba przedwczesna.

/mdk

CCH 4989 2 kwadrat

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Rosja #geopolityka #Europa #Putin
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej